Kajakiem po Nowej Hucie
Dłubnia to nieoszlifowany kajakarki diament.
Dłubnia to jedyna nowohucka rzeka, która przecina tą dzielnicę pasem zieleni dokładnie po między osiedlami mieszkaniowymi z lat 50tych a wielkim kombinatem metalurgicznym.
I mimo tej bliskości dwóch wielkich zurbanizowanych terenów zaskakuje swoją dzikością a raczej uratowało ją to, że ludzie o niej zapomnieli. Bo z jednej strony to zapomnienie o rzece przyczyniło się do jej dzikiego kształtu i pozostawienia naturalnych brzegów a z drugiej strony do jej zaśmiecenia. Dzisiaj Dłubnia jest bardzo zaśmiecona ale dzika. Zobaczcie jak zmienia się ona na tym 18 minutowym filmiku z zeszłorocznego lipcowego spływu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz